Wędkowanie moja pasja

Serwis wędkarski

Pora dnia
Gościu, śpij już!
Już późno
Teraz jest 00:23
Nawigacja
Aktualnie online
» Gości online: 1

» Użytkowników online: 0

» Łącznie użytkowników: 1
» Najnowszy użytkownik: ryszardgol1
Najnowsze video
Kalendarz
Kwiecień 2024

Pon Wto Śr Czw Pia Sob Nie
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30
Graficzny licznik
Nawigacja
Ochrona wód i rybostanu oraz połów ryb na wędkę w dawnej Polsce...


Napisał(-a) Hilary Jałoszyński *Hiljot*
dnia 23.03.2004

Ochrona wód i rybostanu oraz połów ryb na wędkę w dawnej Polsce...

1. Ochrona wód i rybostanu.

Korzystając z nadzwyczajnej uprzejmości Pana Stanisława Ciosa, („Co zjada pstrąg”), który udostępnił mi tekst swojej rozprawy doktorskiej p.t. „Gospodarcze i społeczne znaczenie ryb w Polsce od X do XIX w.”, postanowiłem za jego zgodą przytoczyć (po obronie pracy) na WCWI niektóre, ciekawsze jej fragmenty. Ciekawostki te potwierdzają wędkarskie ciągoty Polonusów oraz ich zainteresowanie ochroną, hodowlą, połowem i konsumpcją ryb.

A oto, jaką rzeczywistość, studiując stare dokumenty, odkrył i ustalił doktorant na temat ówczesnego stanu i prób ochrony środowiska; cytuję z pominięciem odnośników do źródeł:

"Już od średniowiecza podejmowano swoistą politykę ochrony środowiska, polegającą na ograniczeniu spływu zanieczyszczeń miejskich i z hodowli zwierząt do wód otwartych. W 1393 r. w Elblągu uchwalono, że osoby zamieszkałe nad Kumielą, którzy by mogli gnój i nieczystości do niej wrzucać mają się co roku stawić do przysięgi, że tego nie czynią”. W krakowskim wilkierzu z 1489 r. również zakazano spuszczania ścieków. W obu wypadkach nie wspomniano jednak o ochronie wód w kontekście rybackim. Takie zapisy pojawiły się w XVII w. W 1646 r. wystosowano skargę o „obrócenie wody słonej do stawów […] od żupy wielickiej, gdyż straty ponosi” W 1660 r. polecono, by mosty naprawiano „drzewem nie ziemią, ani gnojem, bo przez to staw załazi i ryby w nim zdychają”.
W XVIII w. pojawiły się natomiast problemy z zanieczyszczeniami przemysłowymi. Krajewski (1785) zwrócił uwagę na skutki spuszczanych ścieków dla ryb – „patrz na rybę jak rzuca zarażoną smrodem i mętami wodę, szukając świeżej, w której by oddychała”. Podobny zapis, dotyczący Buska nad Bugiem jest z 1786 r. – „niezmierna tu mnogość bywała węgorzy, ale od założenia fabryki skór zniknęły”. Brak jest jednak informacji o ewentualnych krokach podejmowanych w celu ochrony ryb w początkowym okresie uprzemysłowienia kraju.
Powszechnie znano także zgubne skutki moczenia lnu i konopi w stawach. Czytamy o tym już w XVI w. – „w stawku jego ryby, kiedy chce, łowi, konopie w nim wszystkim moczyć każe, stąd mi się stawki zepsowały”. Często przestrzegano, więc przed moczeniem tych roślin. Prawdopodobnie z tego względu moczenie konopi wchodziło nawet w skład przywileju, o czym świadczy zapis z XV w. na ziemi halickiej.
Od XVI w. następował silny rozwój rolnictwa, a zwłaszcza uprawy zboża w dorzeczu Wisły. W tym czasie wycinano znaczne ilości drzew wzdłuż rzek, które następnie spławiano do Gdańska. Prowadzono też prace udrażniające cieki. Już z 1576 r. jest wzmianka o kopaniu rowów na łąkach i pracach na Bugu. Od XVIII w. na szeroką skalę prowadzono prace związane z prostowaniem koryta cieków i budową kanałów w celu spławu towarów i osuszenia terenów bagnistych. Konsekwencją tych działań było znaczne obniżenie poziomu wody, a nawet zanik niektórych małych cieków. Zjawisko to udokumentował Hedemann (1939) dla wód w okolicy Białegostoku, porównując dawne akta ze stanem z początku XX w. Skutki tych prac dla ryb były szybko widoczne. Gołębiowski (1827) zapisał bowiem o Białej Nidzie – „obfitowała „w różnego rodzaju ryby, które po oczyszczeniu, pozbawione snać pożywnego namułu, przeniosły się na jakiś czas do Wisły”. Zmiany w środowisku odbiły się niekorzystnie zwłaszcza na rybach łososiowatych w dorzeczu środkowej Wisły, Narwi i Bugu w XIX w. O postępującym spadku ich populacji w tym czasie świadczy zapis – „łososi i pstrągów nie bywa tyle, co innymi laty, wszelako dosyć na potrzeby”. Pod koniec XIX w. prawie wszystkie cieki w dorzeczu środkowej Wisły (z wyjątkiem wód w Górach Świętokrzyskich) były już pozbawione ryb łososiowatych"
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?